Punktem wyjścia koncepcji książki Teatr brzydkich uczuć była teoria Sianne Ngai inspirująca do nowych sposobów myślenia o teatrze, przedstawieniach kulturowych i rzeczywistości społecznej. Tom rozpoczyna więc tłumaczenie wstępu do monografii Ngai, w którym autorka przedstawia założenia metodologiczne i charakterystykę brzydkich uczuć – negatywnych emocji i afektów.
Kolejne rozdziały zostały podzielone na trzy części: Męskości, Feminizm, Instytucja. Artykuły Grzegorza Niziołka, Stanisława Godlewskiego, Grzegorza Stępniaka, Łucji Iwanczewskiej, Katarzyny Waligóry, Marcina Kościelniaka i Izabeli Zawadzkiej analizują bardzo różnorodne zjawiska teatralne, performatywne i społeczne w kontekście teorii afektów, rozbudowując koncepcję Ngai, oraz odnoszą się do innych, bliskich jej, teorii afektywnych.
Publikację zamyka tłumaczenie wprowadzenia do książki The Promise of Happiness Sary Ahmed. Autorka udowadnia, że szczęście jest znormatywizowanym projektem życiowym, dostępnym tylko niektórym podmiotom.
Redaktorki uważają, że zgodnie z diagnozą Ahmed brzydkie uczucia mogą być postrzegane jako produkt uboczny zderzenia podmiotów nienormatywnych z rzeczywistością projektowaną przez ideę szczęścia oraz przeszkodą do jego osiągnięcia. Artykuły zamieszczone w Teatrze brzydkich uczuć tworzą zaś nieszczęśliwe archiwum, a ujawnione w nim wstydliwe afekty rozbijają systemy społeczne ufundowane na normatywnej wizji szczęścia i odsłaniają ich przemocowy charakter.
Teatr brzydkich uczuć to publikacja świetnie obmyślona, uzupełniająca istotną lukę w rodzimej humanistyce, otwierająca dyskusję, która nakazuje przeprogramować myślenie o związkach łączących emocje, teatr, procesy performatywne i sferę publiczną. Jest rzeczowa i zaangażowana zarazem. Pokazuje, że rozmowa o sztuce nie może obejść się bez analizy afektywnych ram jej powstawania i recepcji.
Z recenzji dr Weroniki Szczawińskiej
Widzę w Teatrze brzydkich uczuć próbę rekonfiguracji teatralnych hierarchii i wzmocnienie głosów dotąd uciszanych. Nadanie wagi brzydkim uczuciom odbieram jako gest polityczny i emancypujący, dający narzędzia i siłę, by mówić o tym, o czym wcześniej mówić nie wypadało.
Z recenzji dra hab. Piotra Morawskiego
0.00 zł