Charakteryzujący świat kapitalizmu proces intelektualizacji, czy też desakralizacji, który Max Weber nazywa „odczarowaniem", wydaje się bezwzględny i nieuchronny. Jednak stojąca za nim i odpowiedzialna za uprzemysłownienie – świata? natury? umysłowości? – potęga racjonalności nie prowadzi prostą, opatrznościową drogą do historycznego celu. Przeciwnie, nieustannie towarzyszą jej – przez nią samą wzbudzane – liczne przeciwprądy, odpowiedzialne za ponowne tego modernizowanego świata „(za)czarowanie". Nie polega ono jednak na zwykłej restytucji dawnej, przednowoczesnej władzy religijnej, zapewniającej jedność świata i jego rozumienia: „upadek wartości ducha" (określenie Paula Valery'ego) nieuchronnie rzuca cień na obecną kondycję sacrum i mitu.
Być może nawet w post-sekularnym, zde-mitologizowanym, zindustrializowanym świecie świętość istotnie już umarła, a jedynie nasze zegarki – jak w Schulzowskim Sanatorium pod Klepsydrą – spóźniają się „o pewien interwał, którego wielkości niepodobna określić"? W każdym razie ten „przeżytek", podtrzymanie jego widmowej egzystencji, wymaga intelektualnych wysiłków, ryzykownych technologii – mówiąc krótko – ma swoją cenę.
Z recenzji dra hab. Wojciecha Michery