Ciekawsza strona historii - od 5 lat w sieci
Już za rok będziemy obchodzić setną rocznicę wybuchu I wojny światowej. To dobry moment, aby przypomnieć czytelnikom Europę sprzed 100 lat. Wielka Wojna wstrząsnęła starym kontynentem i zmieniła jego oblicze, była też przyczyną późniejszej, krwawej historii. Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego wydało książkę amerykańskiego profesora Seana McMeekina pt. „Ekspres Berlin-Bagdad. Kajzer, islam i Imperium Osmańskie”. To fascynująca podróż w czasy Lawrenca z Arabii i rywalizacji wielkich europejskich mocarstw, rywalizacji która w konsekwencji doprowadziła do wybuchu I wojny światowej.
O czym jest książka S. McMeekina? Monografia amerykańskiego autora porusza jeden z mniej znanych i rzadko poruszanych, przynajmniej w polskiej historiografii, tematów relacji Cesarstwa Niemieckiego z Imperium Osmańskim od 1898 roku, aż do zakończenia Wielkiej Wojny w 1918 roku. Książka opowiada o niemieckiej próbie zmiany losów wojny i przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę poprzez rozpętanie panislamskiego dżihadu skierowanego przeciwko państwom ententy. Poprzez sojusz z Turcją i resztą muzułmańskiego świata, pod sztandarami Mahometa, Berlin chciał poprowadzić muzułmanów przeciwko Francuzom i Anglikom na Bliskim Wschodzie i w Afryce. W ten sposób opanowany zostałby Kanał Sueski i zagrożona brytyjska „perła w koronie” – Indie. Plan miał doprowadzić do upadku Francji i Anglii i zwycięstwa Niemiec w Europie zanim do wojny przystąpiłyby Stany Zjednoczone. O tym planie, sposobach wprowadzenia go w życie oraz jego ewolucji i przebiegu, pisze w swojej pracy profesor McMeekin.
W porywający, niezwykle ciekawy sposób Autor opisuje niemieckie próby pozyskania sobie najpierw Imperium Osmańskiego, a potem licznych muzułmańskich przywódców politycznych i religijnych przeciwko państwom ententy. Przedstawia problemy z którymi Berlin musiał się uporać prowadząc swoją politykę w tej części świata, błędy które popełnili Niemcy oraz działania ich przeciwników dążących do uniemożliwienia Rzeszy wprowadzenia w życie swojego planu. Ta interesująca rozgrywka dyplomatów i szpiegów, podejrzanych „typów” będących na usługach wszystkich stron konfliktu, poszukiwaczy przygód, naukowców i awanturników jest przedmiotem analizy Autora. Daje on wspaniały szkic stosunków panujących w tej części świata, w niezwykle sugestywny sposób oddaje atmosferę Bliskiego Wschodu i świata islamu, a w zasadzie pogranicza islamu i chrześcijaństwa, świata, gdzie Europa styka się z obcą kulturą i cywilizacją. Centralną osią planu Berlina, której Autor poświęca w książce najwięcej uwagi, była budowa przez Niemców kolei łączącej Berlin z Bagdadem – linii przebiegającej przez Konstantynopol i łączącej Niemcy z rejonem Zatoki Perskiej i Palestyną. McMeekin analizuje plany budowy tej kolei, przyczyny które spowodowały, że nigdy nie udało się ukończyć tego przedsięwzięcia i konsekwencje tego stanu rzeczy dla niemieckiego planu dominacji na Bliskim Wschodzie.
Ciekawostką w tej pracy jest epilog, w którym Autor zwraca uwagę na rozbudzenie przez Niemców w okresie Wielkiej Wojny islamskiego fundamentalizmu, który później chętnie wsparł nazistowskie Niemcy, a do dziś jest zagrożeniem dla zachodnich demokracji i Ameryki. To bardzo interesujący fragment pracy McMeekina choć odbiegający już od zasadniczego tematu książki – książki liczącej przeszło 350 stron tekstu podzielonego na cztery części (w sumie 19 rozdziałów) oraz zaopatrzonego w przypisy, bibliografię, indeks nazwisk i nazw geograficznych, a także podziękowania Autora i prolog jego pióra wprowadzający nas w temat pracy.
Główną zaletą pracy McMeekina jest ogromna baza źródłowa, na której Autor oparł swoją opowieść. W trakcie pisania książki profesor McMeekin korzystał z 13 archiwów w 7 krajach, przede wszystkim w Niemczech. Czerpał też z dokumentów pozostawionych przez głównych aktorów wydarzeń, o których traktuje książka np.: spuścizny Maxa von Oppenheima – twórcy proniemieckiego panislamizmu. Pisząc tę książkę Autor nie skupiał się tylko na głównym temacie, ale omawiając go, z powodzeniem rozwinął wiele pobocznych wątków np.: opisał rewolucję młodoturków, walki pod Galipolli, czy rzeź Ormian. Wszystkie te zagadnienia łączył się pośrednio z głównym tematem pracy. Interesujące i zasługujące na uznanie jest również to, że Autor starał się przedstawić historię przez pryzmat działań konkretnych osób. To zabieg stosowany dziś przez historyków nader rzadko.
Możemy więc śledzić perypetie barona von Oppenheima, arabisty Musila, czy zetknąć się z Orientem Wilhelma II, a wszystko to w kontekście szerszej historii opisywanej i analizowanej przez McMeekina. Tym zabiegiem Autor zdaje się przekonywać czytelnika, że wpływ jednostki na historię jest jednak duży, jeśli nie decydujący. Plusem pracy może być również wielka dbałość Autora o drobne szczegóły jak np.: przeliczanie przez niego kwot pieniężnych sprzed 100 lat na dzisiejszą ich równowartość w dolarach. W ten sposób McMeekin chce przybliżyć czytelnikowi dawną historię i uczynić ją bardziej zrozumiałą. Wielkie słowa uznania dla profesora.
W zasadzie praca McMeekina nie ma wielu wad i błędów. Można za to zwrócić uwagę wydawnictwu na kilka tzw. literówek, czy zbyt małą liczbę fotografii ilustrujących tekst Autora. Będą to jednak mało znaczące „minusy” nie mające większego wpływu na bardzo pozytywny odbiór całości. Zawartość merytoryczna pracy, praktycznie bezbłędna, rekompensuje drobne niedociągnięcia natury technicznej, czy wizualnej.
Książkę czyta się szybko i z przyjemnością. Autor operuje energicznym, prostym i zrozumiałym dla czytelnika językiem (duża w tym zasługa świetnego tłumaczenia Aleksandry Czwojdrak). Pracę McMeekina czyta się jak dobrą powieść sensacyjną, zwłaszcza niektóre jej rozdziały, chociaż to praca naukowa. Tym większe słowa uznania należą się Autorowi, który nie schodząc poniżej pewnego naukowego poziomu, potrafił dopasować się językowo do odbiorcy o różnym poziomie wiedzy historycznej, czytelnika niekoniecznie będącego historykiem.
Książka McMeekina to pisarstwo w starym, dobrym stylu. Autor snuje barwną opowieść, a jednocześnie mocno trzyma się faktów, nie koloryzuje, jest wierny naukowym zasadom i warsztatowi pracy historyka. Potrafi połączyć popularyzatorski ton opowieści i język publicysty z wymogami pracy zdań i fraz. Momentami jest mocno epicki, pisany w podniosłym stylu. Dziś już mało kto tak opisuje przeszłość.
Trzeba jednak również zaznaczyć, że aby zrozumieć to, o czym pisze Autor, aby nadążyć za jego tokiem rozumowania i wykładem, trzeba chociaż trochę znać historię I wojny światowej i stosunki międzynarodowe przed jej wybuchem. Czytelnik powinien orientować się w układach politycznych i militarnych, wzajemnych relacjach między mocarstwami. To ułatwi odbiór i zrozumienie tekstu.
Książka wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego w serii „Historiai” jest wydana starannie, z dużą dbałością o szczegóły i prawie bezbłędnie (nie licząc kilku tzw. literówek w tekście np.: s. 128). Miękka okładka, klejony grzbiet, dobrej jakości papier i czytelna czcionka nie muszą budzić naszych obaw. Publikacja jest zaopatrzona w dobrej jakości fotografie głównych bohaterów opowieści i miejsc, w których rozgrywa się opowiadana historia oraz w doskonałe mapy ilustrujące wykład Autora. To mocne punkty tej pracy.
Podsumowując, mogę stwierdzić, że to jedna z lepszych i ciekawszych książek, jakie ostatnio czytałem. Wciągnęła mnie opowieść z pogranicza przygody i wielkiej historii umiejętnie opowiedziana przez McMeekina. Amerykański profesor potrafił w doskonały sposób przekazać czytelnikowi ogromną wiedzę na temat jednego wybranego wątku I wojny światowej. Z pracy tej można dowiedzieć się wielu nowych, nieznanych dotąd faktów, o których nie wspominają podręczniki do historii. To pasjonująca podróż w przeszłość, w „romantyczne” czasy początku XX stulecia. „Ekspres Berlin-Bagdad” można polecić każdemu, kto interesuje się historią, zarówno historykom jak i miłośnikom Clio. Znajdą tutaj dobrze napisaną, rzetelną i wiarygodną historię.
0.00 zł