Bauman, pisząc o „konsumowaniu życia”, ma na myśli zmiany, jakie w ostatnich latach zaszły w sposobie podejścia do spraw prymarnych. Podejmuje temat zmieniających się relacji międzyludzkich, pisze o nowym stylu życia oraz o zacieraniu się granic prywatności. Stara się stworzyć obraz społeczeństwa konsumentów oraz określić, jak wygląda współczesna kultura konsumpcyjna. Opisuje zalety (niezbyt liczne) konsumpcjonizmu, ale też zagrożenia niesione przez nowy system, jego wady i straty, jakie z sobą niesie.
„Konsumowanie życia” to obraz współczesnego społeczeństwa, złożonego z ludzi, którzy przeszli ze świata producentów do rzeczywistości konsumenckiej. Wszyscy jesteśmy świadomi tego, że – funkcjonując na rynku, żyjąc w normalnym społeczeństwie – stajemy się konsumentami, obiektami (przedmiotami) zabiegów marketingowych, zachęt i sugestii, by coraz więcej nabywać, które otaczają nas ze wszystkich stron. Równocześnie jednak jesteśmy produktami, które sami chcemy jak najlepiej „sprzedać” – chociażby starając się o pracę. Podejmujemy więc działania marketingowe, promujemy, reklamujemy samych siebie. Trudno, by nie wpływało to na nasz sposób bycia, na nawiązywane z innymi ludźmi relacje oraz na nasze codzienne zachowania. O tych właśnie sprawach pisze w swej książce Zygmunt Bauman.
Socjolog pisze miejscami językiem niełatwym. Właściwie nie można tej książki przeczytać, nie znając podstaw socjologii oraz rudymentarnych pojęć z zakresu tej dziedziny wiedzy. Mimo tego jednak Bauman stara się obrazowo przedstawić swe poglądy, miejscami upraszczając je i przytaczając proste przykłady. Bywa, że wybiega daleko w przyszłość, sporo teoretyzuje, wykracza poza granice zainteresowania socjologii i wkracza na grunt zarezerwowany dla filozofii czy psychologii społecznej. Badacz swe wnioski i prognozy opiera jednak na bardzo solidnych podstawach, na tendencjach, nowych obyczajach i zwiastunach widocznych już dziś, dzięki czemu jego praca pozostaje bliska rzeczywistości i okazuje się naprawdę przekonująca.
Z pewnością sporą zaletą książki jest fakt, że odnosi się ona do zjawisk, które doskonale znamy. Popularność – wielka, choć krótkotrwała – portali społecznościowych, marzenia o byciu „gwiazdą” – choćby pokroju Joli Rutowicz, eksterioryzowanie własnych stanów wewnętrznych poprzez prowadzenie blogów i kompletna rezygnacja z prywatności – wszystkie te tendencje (czy – modniej – trendy) znajdują swe odzwierciedlenie i wytłumaczenie w publikacji Zygmunta Baumana. Równocześnie jednak socjolog pokazuje, w jaki sposób społeczeństwo konsumentów może się rozwijać, prezentując przyszły jego stan oraz zagrożenia, jakie sytuacja ta z sobą niesie. Nie boi się opisywać różnorakich postaw wobec konsumpcjonizmu – od prób jego ignorowania, po całkowite poddanie się orgii konsumpcji. Nie boi się też zderzać wartości przeszłych z obecnymi, prognozując, które z nich odgrywać będą kluczową rolę w kolejnych latach.
Jean Baudrillard przez wiele lat pisał o społeczeństwie „po orgii”. O społeczeństwie znużonym konsumpcją, ciągłym nabywaniem kolejnych towarów, kupowaniem i bezustannym krążeniem po ciągle zmieniającym się rynku. Nie próbował jednak raczej zajmować się konsumentem w roli towaru, członkiem współczesnego społeczeństwa, który sam siebie wystawia na sprzedaż. Baudrillard, obserwując dzisiejsze trendy, często wybiegał bardzo daleko w przeszłość, zapowiadając zmiany, jakie zaszły w ostatnich latach, jakie zachodzą i będą zachodziły w społeczeństwie. Bauman tymczasem skupia się na wpływie „orgii” na jednostkę, na członka tego społeczeństwa, na mniejsze lub większe grupy funkcjonujące w obrębie współczesnego świata. Jego książka stanowi więc znakomitą próbę opisu świata w skali mikro. Analizę ogromnie trafną, choć momentami trudną do przyjęcia.
0.00 zł