JAKUB RADECKI
Portal KONFLIKTY ZBROJNE
http://www.konflikty.pl/index.php
Niemiecka agresja na terytorium ZSRR jest jednym z najbardziej fascynujących wydarzeń II wojny światowej. Na temat jej motywów, przebiegu i skutków wypowiedziały się rzesze badaczy II wojny światowej. Ostatnio w naszym kraju rozgłos zyskują tezy przedstawiane przez Wiktora Suworowa czy Marka Sołonina, którzy „zaskakują” Czytelników interpretacją planu „Barbarossa” jako ataku prewencyjnego. Wywody powyższych autorów, kolidują z powszechną dotąd interpretacją historiograficzną.
Jednakże dziś chciałbym zaprezentować książkę przedstawiciela „starej szkoły” – profesora Johna Lukacsa, jednego z najbardziej cieniowych amerykańskich historyków zajmujących się XX wiekiem. 84-letni wykładowca Chestnut Hill College nie jest znaną w Polsce osobą, jednakże w światku akademickim zasłynął przede wszystkim jako głośny krytyk tez stawianych przez kontrowersyjnego brytyjskiego uczonego Davida Irvinga.
Autor stawia swoją książeczkę gdzieś pomiędzy monografią a szerokim narracyjnym streszczeniem. Głównym celem przyświecającym jej powstaniu jest ukazanie zagadkowych relacji łączących Adolfa Hitlera i Józefa Stalina do pamiętnego lata roku 1941.
Wiekowy historyk interesująco konfrontuje obydwu dyktatorów, starając się możliwie najbardziej obiektywnie scharakteryzować ich polityczne plany. Co istotne, nie pomija roli innych czynników wpływających na „dojrzewanie” politycznych wizji: kwestii wewnętrznych, rywalizacji wpływowych frakcji partyjnych, polityki przywódców innych państw (Wielkiej Brytanii, Japonii, Włoch, USA, Chin...), których działania musiały silnie oddziaływać na wzajemne relacje dwóch skrajnie różnych ideologicznie sojuszników.
Lukacs z uporem broni powszechnej na zachodzie interpretacji wydarzeń, że w tym surrealistycznym pakcie większym geniuszem politycznym wykazał się Führer, który wpierw zdołał doprowadzić do zawarcia paktu ze Stalinem, co umożliwiło mu rozpętanie wojny, później zaś przez prawie dwa lata bezwstydnie wykorzystywał zasoby i potencjał gospodarczy sojusznika dla własnych, agresywnych celów. Ostatecznie, przy braku wizji kontynuacji coraz bardziej „obciążającej” współpracy z ZSRR, postanawia wiarołomnie zaatakować „niewinnego”, jak miał żalić się Wiaczesław Mołotow, sojusznika. Z kolei wojna z Związkiem Sowieckim jest w pierwotnym zamyśle Hitlera kolejnym krokiem do osiągnięcia głównego celu – pokonania Wielkiej Brytanii.
Autor, co istotne, zwrócił też uwagę na kontrowersyjną interpretację Suworowa, jednakże lekceważąco odniósł się do jego wywodów, samego zaś Rosjanina określił jako człowieka „wysoko podejrzanego”. Uważam, że wielką stratą dla całego dzieła Amerykanina jest brak merytorycznego, wspartego niezbitymi argumentami, odniesienia się do tez rosyjskiego dysydenta.
Książka została podzielona na trzy części poprzedzone kilkustronicową „Perspektywą historyczną”. Pierwsza część poświęcona została obu dyktatorom – analizie ich polityki, stanowisk kół doradczych, perspektyw działania ich państw, zapatrywań na obopólne relacje osobiste i państwowe oraz na sytuację geopolityczną. Druga część przedstawia reakcję rządów Berlina, Moskwy, Londynu, Waszyngtonu i reszty świata na inwazję na ZSRR. Ostatnia cześć – „Niezamierzone skutki” – zajmuje się problemem krótko- i długofalowych konsekwencji niemieckiego ataku dla dwóch przywódców, ich państw i narodów oraz reszty świata.
Interesującym dodatkiem jest rozdział poświęcony tajemniczym listom Hitlera do Stalina sprzed inwazji. Sprawa listu pozostaje do dziś zagadką, jednakże większość badaczy (w tym autor publikacji) neguje istnienie osobistego pisma Führera do Ojca Narodów ZSRR. Rzeczywiście „istniejący” osobisty list Hitlera historyk uważa za falsyfikat. Przyznam, że pierwszy raz spotkałem się ze sprawą tak zwanego „drugiego listu”, dlatego ów suplement oceniam bardzo pozytywnie jako wartościowy dodatek.
Zanim dopowiem o technicznym aspekcie wydanego dzieła, muszę stwierdzić, że wielką dumą napawa mnie fakt recenzowania publikacji wydanej przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego – oficyny wydawniczej najstarszej polskiej uczelni wyższej. Zasadniczo nie zawiodłem się w swoich wyobrażeniach; wykonaniu nie można właściwie nic poważniejszego zarzucić: dobrej jakości papier, staranne wykonanie, brak uchybień w korekcie tekstu (za nieprecyzyjne uważanie określeń „Rosja”, „Związek Radziecki”, „rosyjski”, „radziecki” odpowiada sam autor, za co osobiście przeprasza w „Uwagach/Podziękowaniach”. Z racji niewielkich rozmiarów i małej objętości książeczki nie będę narzekał na miękką oprawę. Niektórzy z Czytelników mogą być zawiedzeni brakiem ilustracji.
Zanim sięgniecie po „Czerwiec 1941”, musicie wiedzieć, że nieprzypadkowo publikacja zawiera podtytuł „Hitler i Stalin”. W żadnym wypadku nie traktujcie jej z perspektywy historii wojskowości – nie ten aspekt był celem analizy autora. Oczywiście ogólna charakterystyka sytuacji militarnej jest zawarta, lecz autor zajmuje się nie polami bitew czy kwaterami sztabów, a gabinetami wielkich ówczesnego świata. Jeśli jednak chcecie poznać kolejną, nieznaną dotąd szerzej w naszym kraju opinię na inwazję III Rzeszy na ZSRR, możecie być pewni, że otrzymacie wartko napisaną książkę, gdzie co prawda brak odkrywczych spostrzeżeń, ale w zamian znajdziecie fachową syntezę myśli szanowanego historyka z wieloletnim stażem naukowym.