Wydarzyło się to jesienią. W czasie nieobecności sąsiadów odebraliśmy dla nich przesyłkę i żona poszła ją przekazać, kiedy tylko zobaczyła, że ktoś już wrócił. Drzwi wejściowe były otwarte. Zadzwoniła i czekała, aż ktoś się pojawi. Nieoczekiwanie wyszła jej na spotkanie nie pani domu, a Chibi. Żona nie posiadała się ze zdumienia. Chibi, która odwiedzała nas każdej nocy i każdego ranka i nawet nie miauknęła, na jej widok miała zacząć rozprawiać w najlepsze. Żona opowiedziała mi później, kiedy szczegółowo ana ...Przejdź do strony książki
Ta strona wykorzystuje pliki cookies.
Dowiedz się więcej...